2009/04/27

W ramach przeglądu tego, co za folią...

...

Peter Markus
O tym, co robimy z rybą, kiedy już rybę wypatroszymy

tłum. Piotr Siwecki

Jemy rybę. Nasza matka smaży rybę w metalowym szkielecie, z którego pryska maślany, zasmażony rybi tłuszcz za każdym razem, kiedy matka przerzuca, panierowane w bułce tartej, usmażone, rybie filety do rondla. Siedzimy przy kuchennym stole, a przed nami nasze puste talerze. Siedzimy i słuchamy, jak smażona ryba skacze, piszczy i skwierczy. Jeszcze wczoraj te ryby pływały w błotnistych wodach naszej błotnistej rzeki a teraz są wypatroszone, bezgłowe i pocięte na połówki i za chwilę zostaną pochłonięte przez nasze otwarte usta, nasze puste brzuchy. Nasz ojciec jest na zewnątrz, w szopie. Ostrzy swoje noże. Kiedy wszystkie ryby zostaną usmażone, a panier na wszystkich będzie złocistobrązowy i chrupiący, nasza matka powie nam, braciom, żebyśmy zawołali naszego ojca, by wracał i jadł te nasze ryby. Ryby na stole, powiemy naszemu ojcu. Chodź, póki są smaczne i gorące. Nasz ojciec przychodzi, kiedy my, bracia, wołamy. My, bracia, stoimy z tyłu i patrzymy, jak nasz ojciec zostawia błotniste ślady w kuchni naszej matki. Nasza matka mówi naszemu ojcu: Patrz, co narobiłeś. Nasz ojciec spogląda na swoje ubłocone buty i wymawia słowo: błoto. Nasza matka podnosi ręce i rzuca rondlem pełnym smażonych ryb w naszego ojca. Patrzymy, jak ryby z naszej błotnistej rzeki ślizgają się po kuchennej podłodze. Nasz ojciec mówi naszej matce, że on i my, synowie, wyłowiliśmy i wypatroszyliśmy te ryby. Nasza matka mówi naszemu ojcu, że on dobrze wie, co może sobie zrobić z tymi rybami. I wtedy mówi nam, jak bardzo nienawidzi ryb i rybiego zapachu, jak bardzo nienawidzi tej brudnej, cuchnącej rybą rzeki i tego śmierdzącego miasta. To wyjedź, nasz ojciec odpowiada. Nasza matka mówi, że, być może, wyjedzie. Odwracają się od siebie i odchodzą – nasz ojciec z powrotem na zewnątrz, nasza matka do swojej i ojca naszego sypialni. My, bracia, zostajemy sam na sam z rybami. To my musimy posprzątać. Padamy na czworaka na podłogę i zaczynamy jeść.


Peter Markus – autor trzech tomów opowiadań: Good, Brother (AWOL Press, 2001; Calamari Press, 2006), The Moon is a Lighthouse (New Michigan Press, 2003), and The Singing Fish (Calamari Press, 2005) oraz powieści Bob, or Man on Boat (Dzanc Books). Publikował w pismach, m.in.: Chicago Review, Denver Quarterly, Massachusetts Review, Black Warrior Review, 3rd Bed, Post Road, Sleeping Fish, 5_Trope, failbetter, taint, elimae oraz w antologiach: New Sudden Fiction, Fiction Gallery, Sudden Stories, PP: FF, The Best of the Prose Poem. O jego twórczości pisali, m.in.: Brian Evenson, Gary Lutz, Dan Beachy-Quick, Norman Lock, Michael C. Boyko.


Całość, inne teksty Petera Markusa oraz znacznie więcej w najnowszym, "Gwieździstym", numerze "RED.a"! Polecamy!

2009/04/25

Co tu dużo gadać

Lubisz "RED.a"? Zależy Ci na tym, żeby powstał kolejny numer? Chciałbyś przeczytać którąś z książek dołączanych do pisma? Albo z nowej serii "Gniazdowniki", w której ukazała się już Korzenie drzewa Radka Wiśniewskiego i Darka Pado? Chcesz, naprawdę chcesz?

I Ty możesz zrobić coś dla nas. Pierwsza rzecz: biegnij do Empiku, salonu Ruchu czy Kolportera (albo do sklepu przy serwisie poezja-polska.pl) i kup "Gwieździsty" numer "RED.a". Rzecz druga: przeznacz na SŻP (wydawcę) 1% podatku. My naprawdę nie robimy pisma dla siebie. To o Ciebie tu chodzi.

Dane potrzebne do wypisania w PITcie znajdziesz na ulotce (kliknij, żeby powiększyć):

2009/04/15

"Gwieździsty" nadchodzi!

Nowy numer coraz bliżej. Numer nazwany ładnie przez redakcję numerem "Gwieździstym" poświęcony jest kilku amerykańskim autorom kojarzonym głównie z avant-popem i stuckismem (choć nie tylko). Część tematyczną przygotowało dwóch Piotrów: Makowski i Siwecki.




W numerze m.in.:

Doug Rice
Derek White
Peter Markus
D. Harlan Wilson
Michael A. Arnzen
Jesse Richards
Arielle Greenberg


a także: Piotr Siwecki, Stanisław Makaski, Jacek Żebrowski, Michał Krawiel, Radek Pulkowski, Andrzej Antoszek, Piotr Grudziński, Mogwai, Maciej Woźniak, Tadeusz Skowroński, Marcin Jurzysta, Bartosz Sadulski, Łukasz Jarosz, Paweł Sarna, Rafał Różewicz, Olga Tomaszewska, Przemysław Kot, Damian Gądek, Genowefa Jakubowska-Fijałkowska, Marcin Siwek, Ryszard Chłopek, Szymon Kantorski, Katarzyna Konieczna.

Oprócz tego jak zwykle insert, którym tym razem jest tomik Aleksandry Zbierskiej, Wibrujące ucho. O książce Zbierskiej tak pisze na czwartej stronie okładki redaktor serii Ryszard Chłopek:

Wibrujące ucho, ucho rozedrgane, wpadające w rezonans, szeroko otwarte na każdy dźwięk, szelest. Stąd bierze się literatura uważna i przenikliwa, która pozwala odkrywać świat na nowo i ciągle na nowo. To tak jakby swoje ucho odłączyć od siebie i odejść – zostawić je pośród tylu ciągle ważnych rzeczy. Co się dzieje z nami, gdy zostawiamy ucho? Co się dzieje z uchem? Co się dzieje ze światem – gdy zamienia się w feerię dźwięków, słów, monologów, ale również pauz. Aleksandra Zbierska nie odpowiada na żadne z tych pytań. Tylko nasłuchuje, ciągle nasłuchuje.

Niebawem w tym miejscu wstępniak z numeru oraz kilka krótkich fragmentów z pisma. Zapraszamy tu oraz do Empików, salonów RUCHu i Kolportera (a także do sklepu przy portalu poezja-polska.pl). Już wkrótce na półkach znajdziecie to, na co tak długo czekaliście!